Historia dworu w Kalinowej

Zarembowie

Pierwsza wzmianka o Kalinowej pochodzi z dokumentu Boguchwała dziedzica Szkudły z 1370 roku, kiedy wspominany jest Arkembold heres de Kalinowa. Arkembold był pierwszym opisanym przedstawicielem znanego i wpływowego, szczególnie za czasów Jagiellonów, rodu Zarembów. Z tej rodziny wywodziło się wielu kasztelanów, starostów i wojewodów. Ciągłe sejmy i zjazdy, na których bywał osobiście król Władysław Jagiełło w Sieradzu, ułatwiały ziemianom sieradzkim możliwość sprawowania najwyższych godności w państwie. Zarembowie z Kalinowej przez dwa wieki byli kasztelanami sieradzkimi. Syn Arkembolda – Marcin Zaremba – piastował funkcje wojewody sieradzkiego i kasztelana wieluńskiego, a w czasie wojny zasiadał w 11-osobowej radzie wojennej u boku Władysława Jagiełły. Kolejny z Zarembów – Wawrzyniec – był m.in. marszałkiem nadwornym i koronnym i wojewodą.

Usytuowanie gniazda Zarembów nieznacznie zmieniało się na przestrzeni lat. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że przenieśli oni swoją siedzibę z wyspy na stały ląd w XV w. Te działania można powiązać z synem Wawrzyńca – Janem, który był też fundatorem sąsiadującego z dworem gotyckiego kościoła św. Marii Magdaleny. Zarembowie najprawdopodobniej wybudowali nową rezydencję z drewna lub konstrukcji szachulcowej. Wnętrza zdobiły późnogotyckie piece kaflowe, a związany z tym okresem zbiór zabytków potwierdza wysoki status rodu w średniowiecznej Polsce. Rezydencja funkcjonowała jeszcze przez pewien czas. W XVI w., bądź raczej na początku wieku XVII, z nieustalonych przyczyn obiekt spłonął, a jego pozostałości zostały rozplantowane wzdłuż północnej skarpy prowadzącej do jeziora. Musiał jednak być odbudowany, gdyż istnieją zapiski mówiące o arcis, czyli zamku. Istniała tu zatem budowla, wówczas jeszcze o charakterze obronnym, która została sprzedana przedstawicielom innego znamienitego rodu. 

Łubieńscy

Kolejnymi właścicielami Kalinowej stali się Łubieńscy. Jednym z wybitnych przedstawicieli tego rodu był Wojciech Jan Łubieński, który, po odbytej w latach młodzieńczych podróży po Włoszech, Belgii, Holandii i Francji „wybornymi swymi obyczajami tak zjednał sobie względy i łaskę swych stryjów, że ustanowili go panem i dziedzicem darowanych wpierw jego bratu Hieronimowi ojcowskich dóbr, a także zamku (arcis) i wsi Kalinowa oraz innych majętności nabytych za ich własne pieniądze”. W jakich okolicznościach i kiedy nastąpiło kupno Kalinowej przez czterech duchownych, stryjów i – od 1617 r. – opiekunów wcześnie osieroconego Wojciecha, nie wiadomo. Pośrednio datę kupna ustalić można na okres pomiędzy rokiem 1619, kiedy Kalinowa była jeszcze własnością Zarembów, a latami 1630-40, kiedy to Wojciech, już jako pełnoletni mężczyzna, mógł zabłysnąć najlepszymi cechami swojego charakteru przed opiekunami. Główny z nich – Maciej Łubieński, ówczesny prymas, miał niewątpliwie głos rozstrzygający. Darowizna nastąpiła zapewne jeszcze przed śmiercią Stanisława w 1640 roku, zaś zakup tej niewątpliwie atrakcyjnej majętności, położonej nieopodal rodowej Łubny Łubieńskich, umożliwiła śmierć jej ówczesnego właściciela – Marcina Zaremby, który zmarł w 1635 roku.

Jak doszło do tego, że czterech przedstawicieli średniej szlachty z sieradzkiego stało się majętnymi duchownymi?  Otóż wszystko zaczęło się od stryja braci Łubieńskich – biskupa Macieja Pstrokońskiego, który cieszył się względami króla Polski – Zygmunta III. Stryj protektor sprowadził do siebie Macieja i Stanisława Łubieńskich i tak rozpoczęła się droga kariery braci, którzy wprowadzili swój ród na karty historii.

Najbardziej znanym z braci Łubieńskich był Maciej. Urodził się on w 1572 roku w Łubnej. Nauki pobierał w Sieradzu, następnie w kolegium jezuitów w Kaliszu, a potem w Krakowie. Na początku swojej ścieżki kariery był sekretarzem i rejentem w kancelarii Zygmunta II Wazy. Od 1641 roku objął godność arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski. Można o nim bez wątpienia powiedzieć, że był bliskim współpracownikiem królów z dynastii Wazów. W 1648 roku, podczas powstania kozackiego, kierował państwem jako interreks i podpisał elekcję Jana II Kazimierza, którego 17 stycznia 1649 roku koronował w katedrze wawelskiej. Po śmierci pochowano go w podziemiach Katedry Gnieźnieńskiej. Nie jest zatem niczym zaskakującym, że bracia mogli sobie pozwolić na zakup, a potem także obdarowanie zamkiem i wsią Kalinowa Wojciecha Jana.  

Obecny dwór pochodzi z pierwszej połowy XVII wieku, kiedy to, na poszerzonym plateau Wojciech Jan Łubieński zbudował murowany pałac w typie palazzo in fortezza, prawdopodobnie w miejscu starszej budowli. Za życia syna Wojciecha – Macieja i jego żony, Teresy Radolińskiej, dwór pełnił funkcję rezydencji.

Ważnym momentem w dziejach Kalinowej były narodziny Władysława Aleksandra Łubieńskiego, późniejszego arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski, który przyszedł na świat 1 listopada 1703 roku. Był on starszym synem Macieja, łowczego sieradzkiego i Marianny ze Stokowskich, bratem Floriana – wojewody poznańskiego i potem opiekunem jego wnuka – Feliksa, ostatniego właściciela Kalinowej z rodu Łubieńskich. Będąc członkiem kapituły krakowskiej, w 1733 roku poparł kandydaturę Augusta III. Opowiadając się po stronie Sasów, sprawił, że droga do dalszych dostojeństw stała przed nim otworem. Przez 15 lat przebywał na dworze królewskim, gdzie wspinał się po szczeblach hierarchii kościelnej i świeckiej, mając przy tym znaczący wpływ na najważniejsze sprawy państwowe. W 1757 roku został arcybiskupem lwowskim, a dwa lata później arcybiskupem gnieźnieńskim i prymasem Polski. Dał się poznać jako mecenas kultury i sztuki, założył świetnie działającą drukarnię prymasowską. Władysław Aleksander był autorem pierwszej najobszerniejszej geografii powszechnej napisanej w języku polskim, w której znaczną część poświęcono Polsce. Tytuł tego dzieła zadedykowanego królowi Augustowi III brzmiał: „Świat we wszystkich swoich częściach większych i mniejszych”. Obszerna biblioteka prymasa, wraz z archiwum rodzinnym, została przekazana Feliksowi Łubieńskiemu i przechowywana była właśnie w Kalinowej. Po zamianie Kalinowej i innych dóbr na pałac w Guzowie Feliks przewiózł tam także swój księgozbiór. W okresie Księstwa Warszawskiego kilkutysięczny zbiór cennych ksiąg został ofiarowany Bibliotece Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w celu utworzenia biblioteki narodowej o charakterze publicznym.

Władysław Aleksander Łubieński zmarł w tajemniczych okolicznościach 21 czerwca 1767 roku. Prawdopodobnie został otruty przez Rosjan, gdyż nie chciał się podporządkować planom równouprawnienia dysydentów, zaś rodzina prymasa o jego otrucie podejrzewała biskupa Andrzeja Młodziejowskiego.

Ostatnim właścicielem Kalinowej z rodu Łubieńskich był hrabia Feliks Walezjusz (ur. 22 listopada 1758 roku) minister sprawiedliwości Księstwa Warszawskiego, któremu cesarz Fryderyk Wilhelm nadał w 1798 roku tytuł hrabiowski. Zmarł w 1848 roku w wieku 89 lat.

Szrubarscy

Od 1847 roku właścicielem dworu był Piotr Paweł Szrubarski – przyjaciel Kazimierza i Konstancji Asnyków oraz ojciec chrzestny ich syna Adama. 14-letni Adam po raz pierwszy przyjechał w odwiedziny do dworu w Kalinowej na Wielkanoc 1852 roku. Poznał tam o dwa lata starszą Walerię Nawrocką, córkę przyjaciela Szrubarskiego – Jana Nawrockiego. Zakochał się w niej bez pamięci, lecz jego uczucie nie zostało odwzajemnione. Ta młodzieńcza miłość była skazana na niepowodzenie, gdyż starsza panienka nie chciała wiązać się z młodszym od siebie paniczem. Po miłosnym zawodzie Asnyk długo nie mógł znaleźć odpowiedniej życiowej towarzyszki. Dopiero w 1875 roku ożenił się z Zofią Kaczorowską, która już rok później zmarła w połogu, wydając na świat syna – Włodzimierza. 

Murzynowscy

W 1858 roku właścicielem Kalinowej został Hipolit Tomasz Józef Golcz, a potem Stanisław Wincenty Murzynowski, który zmarł w październiku 1924 roku we dworze. Jeszcze za życia majątek przekazał synowi Konstantynowi – ostatniemu właścicielowi Kalinowej przed końcem II wojny światowej.

Na terenie założenia znajduje się, nienależący niestety do obecnych właścicieli dworu, XIX-wieczny, tzw. „Dworek Moniuszki”. Według podań, to w nim miał przebywać ojciec naszej opery narodowej – Stanisław Moniuszko. 

Dwór w Kalinowej uważany jest za pierwowzór „Strasznego dworu” z opery Stanisława Moniuszki. Jan Chęciński – autor libretta tego dzieła – został doceniony za przywołanie wspaniałego obrazu dawnej Polski szlacheckiej. Poczynił liczne aluzje do sytuacji politycznej po powstaniu styczniowym, co spowodowało, że niedługo po premierze wycofano z repertuaru tę znakomitą operę wskutek reakcji cenzury. Dzieło tandemu: Moniuszko i Chęciński, dotykające zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej, sedna polskości, do dziś stanowi inspirację dla wielu artystów. Natomiast w czasach, kiedy tworzyli ci artyści, opera ta była wyrazem patriotycznych uczuć i narodowej tożsamości. Straszny dwórsławi uroki dawnej Polski, modrzewiowe dworki oraz tradycje szlacheckie. O wielkim sukcesie dzieła zadecydowały piękne arie będące kwintesencją cech muzyki polskiej, wpadające w ucho rzewne melodie, spektakularny mazur tańczony przez zespół baletowy na scenie oraz chwytające za serce rytmy tańców narodowych. Osią akcji jest oczywiście miłość, a straszność tego miejsca wcale nie wynikała z obecności jakiś duchów. Otóż dwór ten słynął z ładnych dziewcząt, które łatwo znajdowały sobie mężów, co dla zazdrosnych kobiet z sąsiedztwa było „straszne”, wręcz nie do przyjęcia, bo powodowało, że one same zostawały starymi pannami.

Dwór w Kalinowej na przestrzeni lat często zmieniał swoją funkcję – od głównej siedziby rodowej, po jedynie część większego założenia, co sprawiało, że bywały okresy, kiedy nie prezentował się najlepiej. Prawdopodobnie w połowie XVIII wieku, opuszczony i niszczejący dwór został wyremontowany, a w początkach XIX wieku, po przejęciu go przez nowych właścicieli, przekształcony. Następna jego przebudowa, z inicjatywy Konstantyna i Łucji Murzynowskich, miała miejsce w 1916 roku. Rodzina Murzynowskich posiadała majątek do wybuchu II wojny światowej.

Lata 1939 – 2010

W okresie wojennym dwór dostał się w ręce okupanta i utworzono w nim szpital polowy Wehrmachtu. W 1945 roku Kalinowa przeszła na własność Skarbu Państwa. Od września 1949 do 1960 roku we dworze funkcjonowała szkoła, a potem Stacja Hodowli Roślin.